Świat roślinny i zwierzęcy oferuje człowiekowi ogromna
różnorodność pożywienia. Ludzie kierują się poglądem, iż tylko maksymalnie
urozmaicone pod względem doboru produktów posiłki mogą utrzymać organizm we
właściwym stanie. Jest to jednak błędne przekonanie. Weźmy przykład typowego
obiadu: jemy zupę, jako drugie danie spożywamy mięso i ziemniaki, to wszystko
popijamy słodkim kompotem lub dodatkowo konsumujemy pomarańczę, banana bądź
inny deser. Niby wszystkie składniki odżywcze zostały dostarczone, jednak w
żołądku tworzy się mieszanina nie do strawienia. Wszystko przez to, iż różne
produkty potrzebują rożnego czasu do trawienia oraz innych soków żołądkowych. I
tak w naszym brzuchu rozpoczyna się rozkład owoców, doprowadzający do powstania
alkoholu i kwasu octowego. Ziemniaki z mięsem tworzą silnie trująca substancję
– solaninę. Ogół procesów przyspiesza również brak światła i ciepło – czynniki
panujące w naszym żołądku, a sprzyjające fermentacji. Białko przyswojone w złym
„towarzystwie” może wydzielać siarkowodór, indol, fenol, czyli bardzo silne
trucizny. Powinny być one unieszkodliwione i wydalone z moczem, jednak
systematyczne złe odżywianie powoduje, że organizm nie jest w stanie
zneutralizować tych trucizn.
Takie odżywianie nie służy człowiekowi. Po spożyciu posiłku
nękają nas gazy, bóle w żołądku, wzdęcia, ociężałość i senność. Dodatkowo
powoduje także bardziej dalekosiężne skutki t.j. schorzenia
serca, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, cukrzyca, zakrzepowe zapalnie żył,
astma, alergia. Nie bez przyczyny są to choroby nazywane cywilizacyjnymi (XXI w.).
W takim razie jak prawidłowo łączyć posiłki? Powielając zagadnienie umieszczone w temacie, przedstawię w kolejnych postach ogólne zasady spożywania różnych grup pokarmów.
*Notka na podstawie książki prof. dr hab. Michała Tombaka
p.t. „Jak żyć długo i zdrowo”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz